Slash gościnnie (występy płytowe)
Były gitarzysta Gunsów Slash często udziela się gościnie na płytach innych artystów.
Warto przyjrzeć się temu, co z nimi nagrał.
To oczywiście nie wszystko, co nagrał, bo część jest niedostępna, ale gdybyście znaleźli jakiś występ Slasha z płyty, który nie został tutaj ujęty dajcie znać w komentarzach.
Sam Kinison-Wild Thing 1988
watch?v=By_SJfLa73w
Alice Cooper – Under my wheels 1988
http://www.youtube.com/watch?v=uiOGnvXknfA
Iggy Pop – Home 1990
watch?v=0A9binTPMKU
Iggy Pop – Pussy power 1990
http://www.youtube.com/watch?v=q7kxTPbB4S4
Iggy Pop – Butt Town 1990
http://www.youtube.com/watch?v=SboURte3w6Y
Iggy Pop – My Baby Wants To Rock & Roll 1990
http://www.youtube.com/watch?v=hT-BpMDg9Cg
Lenny Kravitz – Fields of Joy 1991
Lenny Kravitz – Always On The Run 1991
watch?v=em8JuUW-OOE
Alice Cooper – Hey Stoopid 1991
watch?v=ioPW3aO9Q0k
Michael Jackson – Black or White 1991
watch?v=bBAiZcNWecw
Michael Jackson – Give in to Me 1991
watch?v=LJ7qXHjxj_0
Spinal Tap – Break Like the Wind 1992
http://www.youtube.com/watch?v=P7V406XfAaI
Ozzy Osbourne & Motorhead & Slash 1992
http://www.youtube.com/watch?v=7lHqG3sj1Fw
Motörhead – You Better Run 1992
watch?v=CjuB1jBLlWU
Duff McKagan – Believe in me 1993
http://www.youtube.com/watch?v=QIMoYozrawA
Duff McKagan – Just not there 1993
watch?v=RV3_jMuJ87Y
Brian May – Tie your mother down
(wersja live z 1992 roku, na płycie pojawiła się wersja z 1993)
Carole King – Locomotion 1994
watch?v=ehVaMey2e7A
(wersja live,ale jestem przekonany,że nie odbiega znacząco od płytowej)
Paul Rodgers – The hunter 1993
watch?v=BFVHmT8krJA
Gilby Clarke Cure Me or Kill Me 1994
http://www.youtube.com/watch?v=LcboNoPcJyc
Gilby Clarke – Tijuana jail 1994
http://www.youtube.com/watch?v=uEPKm7UEx2M
TLC – Red Light Special 1994
watch?v=c_TShmsXKq0
( prawdopodobnie w tej właśnie wersji piosenki grał Slash,ale głowy nie dam )
Michael Jackson – “D.S 1995
http://www.youtube.com/watch?v=026_wXsJFWc
Boz Scaggs – Red House 1996
http://www.youtube.com/watch?v=uqwlSzLiAzQ
The Outpatience – Anxious disease 1996
watch?v=ezUDNKUmSA8
Chic – Le freak 1996
http://www.youtube.com/watch?v=AjsH5mT33Pg
Marta Sanchez – Obsession Confession 1996
http://www.youtube.com/watch?v=RHyuZbwk4bQ
Insane Clown Posse – Halls Of Illusions 1997
http://www.youtube.com/watch?v=c_V03Vn_evw&feature=related
J – [PV] But You Said I’m Useless 1997
http://www.youtube.com/watch?v=_3_8JM9EjZ8
Michael Jackson- Morphine 1997
http://www.youtube.com/watch?v=66VQIba6Ch0
Blackstreet – Fix 1997
watch?v=JcsYPSfBO4g
Tribute To Led Zeppelin Stairway To Heaven 1997
Slash & Sebastian Bach – Communication Breakdown
http://www.youtube.com/watch?v=S6BrOwOQaHk
Sammy Hagar – Little White Lie 1997
http://www.youtube.com/watch?v=SHOQdbL3rrQ
Marta Sánchez – Moja mi corazon 1997
http://www.youtube.com/watch?v=PcFUgbhc11s
ELLA – Bayangan 1998
http://www.youtube.com/watch?v=oaUqIFMkm-s
Duff McKagan – Hope 1999
watch?v=4O9ffu_ORHQ
Duff McKagan – Mezz 1999
http://www.youtube.com/watch?v=VCeMFG4elxw
Paul Rodgers – Wishing well 2002
http://www.youtube.com/watch?v=h4F2Y1sGaqI
Graham Bonnet – Oh! darling
watch?v=8K87NOr77Tw
Paul Rodgers – The hunter 2002
http://www.youtube.com/watch?v=G1UOHeHUlX4
Slash – Godfather Theme (Studio Version) 2002
http://www.youtube.com/watch?v=jr5x8XXHTTw
Elan – Street child 2003
http://www.youtube.com/watch?v=rCeWL7Qo7mA
Derek Sherinian – In the summertime 2006
http://www.youtube.com/watch?v=tNsBg1KHvMc
Paulina Rubio – Nada Puede Cambiarme 2006
http://www.youtube.com/watch?v=IqisMsT70TI
Chris Daughtry – What i Want 2006
http://www.youtube.com/watch?v=PmWoASCTqsA
Brian Tyler – Mustang Nismo 2006
http://www.youtube.com/watch?v=UEDJG0mfGh0
Brian Tyler – Welcome to Tokyo 2006
Alice Cooper – Vengeance Is Mine 2008
http://www.youtube.com/watch?v=aCtu7A9WGKs
Edgar Winter – Rebel Road 2008
http://www.youtube.com/watch?v=nrvrK4Anq8A
Vasco Rossi – Gioca Con Me 2008
watch?v=OPnvIIVITA8
Les Paul & Friends (Slash) – Vocalise 2008
http://www.youtube.com/watch?v=-dD4IWGOlRs
Liel Kolet – For the Love of God 2008
http://www.youtube.com/watch?v=JZ8IJliemEo
Clint Mansell – The Wrestler 2008
http://www.youtube.com/watch?v=UQIBShg5KPw
( grane przez Slasha,stworzone przez Mansella )
Stephen Wesley – Cowgirl 2008
http://www.youtube.com/watch?v=cQYUCQntIU8
Escala – Kashmir 2009
http://www.youtube.com/watch?v=tPCmERgVAO0
Rihanna – Rockstar 101 2009
watch?v=qA-YTLo-9tQ
Jerry Lee Lewis,Kid Rock & Slash – Rockin my life away 2009
http://www.youtube.com/watch?v=Wn4haiO89YI
( piosenka z singla promującego nową płytę Jerry’ego Lee Lewisa,która pojawi się w 2010 )
Will.I.Am – My Generation 2010
http://www.youtube.com/watch?v=HdHtWWTPoMw
Macy Gray ( + Slash,Duff,Matt) – Kissed it 2010
Ronnie Wood – Sweetness my weakness 2010
Ronnie Wood – Fancy Pants 2010
Ronnie Wood – Spoonfull 2010
Ronnie Wood – Forever 2010
Global Sound Lodge ( + Matt Sorum) 2010
Dirty Heads – Check the level 2010
watch?v=UTv9rbMfwZo&feature=watch_response
Beth Hart – Sister Heroine 2010
Travis Barker – Saturday night 2011
State Line Empire – Drive me 2011
Bumblefoot – Forgotten anthology
Niemal każdy artysta ma swoim dorobku piosenki, których nie zdążył dokończyć w terminie odpowiednim, by znalazły się na konkretnej płycie, albo z takich, czy innych powodów nie znalazły uznania, czy to muzyków nagrywających album ,czy wytwórni. Czasem jest tak, że utwory te lądują w sieci i już nigdy nie zostają wydane, bywa, że lądują na stronie B singli, bądź kolekcjonerskich wydań płyt, ale zdarza się i tak, że artysta chce, żeby materiał, którego nie zdołał wydać wcześniej przybrał formę płyty, po to, by fani mogli zobaczyć jego muzyczny rozwój.
Tak właśnie stało się w przypadku zapomnianej antologii Rona Thala.
Powiedzieć o tej płycie, że jest lekka i łatwa byłoby nieporozumieniem.
Chcesz się uśmiechnąć w długie zimowe wieczory – włącz Beach Boys albo Ramones, ale od wydawnictwa pod tytułem Forgotten Anthology trzymaj się z daleka.
Dlaczego?
Wydany w kwietniu 2003 roku album jest kompilacją utworów z różnego czasu.
“Old”, “Thought I could fly”, “Apathy” i “Shell” miały trafić już na drugą płytę Rona Thala, ale zostały odrzucone przez wytwórnię jako zbyt mroczne. Faktycznie z tych niemal grunge’owych utworów przebija nastrój wszechobecnego smutku, są ciężkie, ponure,
Komu nie wystarczy muzyka ma jeszcze teksty:
jak choćby ten z refrenu “Apathy”
“I don’t care at all
I don’t care no more
I’m just wasting time
got you on my mind…”
Nie trzeba wiele, by poczuć nastrój tej części płyty, nie sądzicie ?
“Meat”, “day to remember”, “Begged a big 1” , “Mine”, “Girl like you”, “heart attack”
Po nagraniu debiutu jako Bumblefoot “Hands” Ron zaczął pracować nad kolejną płytą, jednak w czasie pracy nad nią odszedł perkusista, nawiasem mówiąc brat Rona, dlatego Bumblefoot zdecydował się na stworzenie płyty od nowa, zamiast wydać płytę z osobą nie będącą członkiem zespołu. Część materiału znalazło się jednak na francuskiej wersji płyty “Uncool”.
Ta część płyty jest, nazwijmy ją metalowo – hardcore’owa, ale nie brakuje niespodzianek. Pokazuje inne oblicze Rona.
“Crunch” , “Maricona”, “13”, “She knows”, “Myth”
Część piosenek pochodzi z francuskiej wersji Uncool, część nie zdążyła znaleźć się na tej płycie. “She knows” w wersji akustycznej pojawiło się później na “Barefoot”.
Zasadniczo utwory mają klimat podobny do tego z Uncool, a więc imprezy z lat 70-tych,ale i tu nie brakuje niespodzianek.
“A way out” i “wasted away” początkowo były przeznaczone na album 9.11, jednak ostatecznie nie znalazły na niej miejsca.
“Mafalda”
pojawił się na kompilacji brytyjskiej The Alchemist z 2002, w tym samym roku ten utwór został opublikowany w brytyjskim magazynie Guitar Techniques jako materiał instruktażowy.
Celowo nie pisałem, jaki styl panuje w tych ostatnich kawałkach, gdyż jest to po prostu “styl” 😉 Bumblefoot.
Zresztą na całej płycie jest podobnie. Gdy już myślimy, że wiemy, czego się spodziewać Ron zaskakuje.
Jednak,jak wspomniałem na początku, nie jest to płyta ani lekka, ani łatwa.
Czy przyjemna?
To kwestia gustu, tego, czy lubi się takie granie, tego, na ile człowiek chce się dać pochłonąć magii dźwięków wyczarowanej przez Rona.
Każdy ma inny typ wrażliwości muzycznej, ale wydaje mi się,że ta płyta jest na tyle wszechstronna, że można tu znaleźć coś dla siebie.
Byle nie w długi, samotny, zimowy wieczór…
Czas na odrobinę muzyki:
Dodam jeszcze tylko, że od niedawna na stronie rodzimej wytwórni Rona można kupić wszystkie jego płyty z autografem.
Izzy Stradlin – On down the road
Po nieco słabszym River Izzy i zamieszaniu związanym z życiem osobistym Izzy nie wytrzymał psychicznie i na chwilę pogrążył się w nałogu. Jednak już w sierpniu 2002 był gotowy jego kolejny album, który stanowił poniekąd rozliczenie z przeszłością. On down the road nagrany został w tym samym składzie, co poprzednia płyta, a więc Izzy’emu pomogli Rick Richards, Taz Bentley, Ian “Mac” McLagan, no i rzecz jasna Duff McKagan.
Niestety i ten album w oficjalnym obiegu trafił jedynie do fanów japońskich, z czasem pojawił się na iTunes,jednak wersja tam udostępniona uboższa jest o dwa utwory “Gone dead train” i “Please go home”.
Dlaczego?
Ano dlatego, że te dwa kawałki to covery ,odpowiednio Randy’ego Newmana i Rolling Stones.
Randy nagrał “Gone dead train” już w 1970, kiedy Izzy’emu nie marzyło się nawet Gn’R, ani tym bardziej solowa kariera, ale brzmi to jakoś tak “izzowato”, jeśli będziecie mieli okazję, to przesłuchajcie koniecznie 🙂
“Please go home” w wersji oryginalnej jest jeszcze starsze, bo pochodzi z 1966 roku.
Posłuchajmy :
http://www.youtube.com/watch?v=FJmoP4T9Yos&feature=related
Prócz coverów Izzy nagrał jeszcze 8 innych utworów : You betcha, Monkeys, kawałek tytułowy, Sweet caress, Coke ‘n, Got some news, Way to go i Lot to learn. Z tej ósemki chyba najbardziej znany i ceniony jest Sweet caress. Dlaczego? Posłuchajcie. Jeśli tylko znacie podstawy angielskiego, to nie będziecie mieli wątpliwości, a jeśli nie…wystarczy wczuć się w klimat…
Niby to tylko stary dobry Izzy, ale… w tym jest znacznie więcej…
Co jeszcze ciekawego znajdziemy na płycie ?
http://www.youtube.com/watch?v=CMQ0-mpL5fk
http://www.youtube.com/watch?v=ez8XrxzimWY
A to oczywiście nie wszystko.
Fani zwracają uwagę na podobieństwo strukturalne między tą płytą Izzy’ego, a Gn’R Lies, faktycznie coś w tym jest, oczywiście zachowując wszelkie proporcje. A jak to dokładnie wygląda i czy Izzy roku 2002 mógł zaoferować światu rocka dobrą muzykę o tym najlepiej przekonać się samemu 🙂
Pozdrawiam czytelników, którzy z utęsknieniem czekają na nowe notki i czasem nawet poganiają.;) Gdyby nie Wy już dawno porzuciłbym bloga 🙂 Czytajcie, komentujcie, piszcie 🙂 A gdyby ktoś z Was chciał się zaangażować we “współpracę”,to zapraszam 🙂
Gilby Clarke – Swag
3 lata po wydaniu 99 Live Gilby wydał wreszcie swój czwarty studyjny solowy album.
Zaprosił na niego wielu znakomitych gości: Teddy’ego Andreadisa, Traciiego Gunsa, Erica Singera, Dereka Sheriniana, czy Kyle’a Vincenta. A to jeszcze nie wszyscy, warto zapoznać się z całą listą. Swag stanowi kontynuację obranego wcześniej przez Clarke’a kierunku – w stronę rocka lat 70-tych,80-tych. Nie sposób nie zauważyć, że komponowanie melodyjnych, łatwych w odbiorze piosenek jest dla Gilby’ego wyjątkowo proste. Zresztą widać to było już chociażby na Pawnshop Guitars.
Jednak Swag wydaje się dziełem niemal równie dobrym.
Zaczynamy bowiem od przebojowego “Aliena”, poprzez nie mniej ciekawe “Under the gun”, czy “Crocodile Tears”. Potem tempo na chwilę “siada” w “Broken Down Car” , by Gilby mógł nas zaskoczyć w jednym z najlepszych kawałków na płycie, mianowicie w “Margaricie”. Ta ballada jest jednym z moich ulubionych utworów w całej twórczości Gilby’ego. Po “Margaricie” jak po spotkaniu z niektórymi kobietami ( i alkoholem) czujemy,ze jesteśmy nikim ;), więc tytuł następnego kawałka “I’m nobody” nie zaskakuje.
Potem nadchodzi “Judgement Day”, podczas którego mamy “bać się psów” 😉
I wreszcie na koniec przebojowe “Heart of chrome” okraszone dawką “Warm Country Sun”.
Jednak Gilby nie tylko komponuje, ale i edukuje muzycznie, zwracając uwagę na artystów znaczących wiele w historii muzyki. Oprócz oczywistych nawiązań do jego ulubionych The Beatles, czy Rolling Stones na Swag znajdziemy także cover piosenki Davida Bowiego “Diamond Dogs”.