Naughty Woman

Po przybyciu z Lafayette do Los Angeles perkusista Izzy Stradlin jeszcze nie do końca wiedział, co chce tam zrobić. Wcześniej grał bowiem tylko w licealnym coverbandzie, który nigdy “nie wyszedł z garażu”. Tam właśnie nawiązał znajomość z niejakim Billem Baileyem.  Przybywając do L.A. początkowo zaczepił się w punkowym zespole Naughty Woman.
Według Izzy’ego był to zespół  przypominający The Stooges.
Gitarzysta zespołu wyglądał, zdaniem Stradlina, jak Gene Simmons.
Zetknięcie z jego pokojem obwieszonym plakatami, z dużą ilością płyt sprawiło, że Stradlinowi, który miał już własny samochód i perkusję, wydawało się,ze nic lepszego go nie może spotkać.
I tak rzeczywiście było, w pewnym sensie 😉
Już w trakcie pierwszego występu Izzy uświadomił sobie, że wszyscy  członkowie jego zespołu są pod wpływem narkotyków.
Wtedy Stradlin zorientował się też, skąd wzięła się nazwa zespołu, bowiem wokalista pojawił się na scenie w różowym kostiumie,co w połączeniu z jego afro było dosyć niekonwencjonalnym posunięciem.
Przyszły gitarzysta GN’R już wtedy miał poznać, jak mogą zachowywać się niektórzy fani.Publiczność nie powitała ich zbyt przychylnie. W kierunku zespołu poleciały butelki piwa,  sam zespół został także zaatakowany.
L.A. okazało się dla Izzy’ego prawdziwą dżunglą.
Kariera Izzy’ego w Naughty Woman trwała okolo 2 miesięcy.
audiowizualnych związanych z zespołem.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *