Loaded – Episode 1999: Live

Duff McKagan zdecydował,że piosenki, których nie mógl wydać  na swoim drugim solowym albumie  zasługują na wysłuchanie. Skrzyknął  znajomych i tak powstała grupa rockowa Loaded. Grupa,która od początku silnie inspirowala się punkrockiem. Wystarczy bowiem przypomnieć  karierę muzyczną samego Duffa, poprzez  Vains, Fartz, Fastbacks, dodając do tego wiele innych zespołów ,o których nie wiemy i  angaż w Angelic Upstarts, z którego  basista Gn’R zrezygnował, żeby ocenić,że na pewnym etapie swojej muzycznej kariery Duff był punkrockowcem z krwi i kości. Prócz Duffa skład Loaded uzupełnili Dez Cadena,ex członek hardcore’owej formacji Black Flag, pełniący w Loaded rolę gitarzysty,Michael Baragan, gitarzysta znany ze współpracy z zespołem Plexi, oraz Taz Bentley, znany nam już ze współpracy z Izzym Stradlinem. Taz jest obecnie członkiem grupy Burden Brothers.

 

to płyta składająca sie z dwóch części: piosenka pierwsza  i dziesiąta zostały zagrane 17 marca 1999 w Al’s Bar w L.A, natomiast piosenki 2-9 były grane 10 dni później, podczas tej samej trasy,również w Los Angeles,tyle,że w Opium Den.

Co znajdziemy na płycie? 9 oryginalnych kawałków i jeden cover. Przyjrzyjmy się, jak to dokładniej wygląda.

“Shinin down”

Seattle head”

“Superman”

“Missing you”

“Then & now”

“Mezz”

Sample znajdziecie tu

Płyta brzmi dość mocno, dynamicznie, co jest jej dużym atutem.
Z oczywistych przyczyn  nie była szczególnie promowana, więc, aby przybliżyć sobie jej klimat zerknijmy na wideo, które zostało nagrane co prawda 2 lata później, ale oddaje klimat Loaded. I stanowi gratkę dla fanów Gn’R z racji wybranego utworu.

Dla porównania wersja The Stooges:
http://www.youtube.com/watch?v=R3j5DKQUDHE

Grupa Loaded zainspirowana majową trasą koncertową z 1999 postanowiła nagrać także własny materiał,ale to już zupełnie inna historia…

Dla fanów Gunsów dość ciekawą informacją będzie ta, że za zdjęcie, które pojawiło się także na wkładce płyty odpowiada nie kto inny, jak sam Izzy Stradlin.

Gilby Clarke – 99 Live


Płytkę 99 Live nagrano na żywo w Hollywood podczas trasy promującej płytę Rubber. Podczas trasy Gilby’ego wspierali Eric Singer ( Kiss), Tracii Guns i Stefan Adika.
Zestaw, który zaproponował nam Gilby składa się z 8 utworów.
Są to:
1.“Wasn’t yesterday great”  (z Hangover>
2. “Monkey chow”  <cover Slash’s Snakepit>
3. “Black” <z Pawnshop Guitars>
4. “Kilroy was there” < z Rubber>
5. “Motorcycle cowboys” <grupy Kill for Thrills>
6. “Good enough for rock n’ roll” < z Hangover>
7. “Cure me …or kill me…”< z Pawn shop guitars>
8. “Tijuana Jail” <z Pawn shop guitars>

Piosenek niewiele,ale dobór utworów  interesujący, pokazujący w pigułce ważniejsze dokonania Gilby’ego. Można  naprawdę odczuć atmosferę koncertu. Na szczególną uwagę zasługuje ponad dziesięciominutowa wersja “Tijuana Jail”, która zawiera w sobie niespodziankę dla fanów GN’R. Jaką? Najlepiej przekonać się o tym samemu.