Duff McKagan’s Loaded – Wasted Heart


O ile, gdy powstało Velvet Revolver przyszłość Loaded była pod dużym znakiem zapytania, o tyle u schyłku działalności supergrupy można już było się spodziewać, że Duff wznowi działalność solową, czego sygnałem był choćby reunion zespołu 22 grudnia 2006 roku na koncert charytatywny dla jednego z przyjaciół Jeffa Rouse’a – Jerry’ego Allena, którego ubezpieczenie nie pokrywało kosztów leczenia raka.
Jednak dopiero w lutym 2008 roku grupa Loaded w składzie Duff McKagan ( gitara rytmiczna ), Mike Squires ( gitara prowadząca ), Jeff Rouse ( bass ) i Geoff Reading ( perkusja ) ogłosiła, że pracuje nad nową płytą. Wkrótce, gdy okazało się, że Velvetów opuszcza Scott Weiland, prace nabrały tempa. Zespół zaplanował także europejską trasę koncertową na sierpień, natomiast od czerwca miał nagrywać płytę.
Grupa podpisała kontrakt z małą wytwórnią płytową Century Media, co zresztą ucieszyło Duffa, gdyż wierzył, że wytwórnia rozumie ducha i integralność zespołu, a także pozwala im na wolność twórczą. Ze względów marketingowo-promocyjnych Loaded zmienił nazwę na taką, która mogła przyciągnąć do nich więcej fanów, czyli Duff McKagan’s Loaded, choć dla samego zespołu, a zwłaszcza dla Duffa wydawało się nie mieć to większego znaczenia, gdyż jak twierdził “Pierwsza ep-ka powinna rzucić więcej światła na to, kim jesteśmy, co robimy i jak tego k…. dokonamy!”
Prace nad płytą szły szybko, bo już wcześniej muzycy przesyłali sobie taśmy demo z materiałem.

Loaded miało być i jest dla Duffa odskocznią od wielkiego muzycznego biznesu, czymś, gdzie to on i zespół, a nie wielkie wytwórnie, dyktuje warunki. Dość powiedzieć, że grupa powstała przecież niemal tuż po odejściu Duffa z Gn’R. A odejście to, choć stosunkowo spokojne na tle pozostałych, było spowodowane, jak mówił sam Duff, również tym, że nie miał nic do powiedzenia w zespole odnośnie zmian w składzie. Przy tej okazji okazało się, że wielkie pieniądze nie są dla niego priorytetem, gdyż odrzucił wielomilionową ofertę Axla, który prosił go o pozostanie w zespole, czym poniekąd ex basista Gunsów udowodnił swoją punkową naturę.

Promując swój powrót po latach Loaded zdecydowała się na dość nietypowy krok, jakim było publiczne, bezpłatne udostępnienie na wielu stronach internetowych ich poprzedniego albumu, co spotkało się z szerokim odzewem fanów. Miało to miejsce wkrótce po nagraniu ep-ki, ale jeszcze przed jej wydaniem.

2 września 2008 roku, niemal dosłownie ” na chwilę” przed europejską trasą Duff razem z Loaded wystąpił w Viper Roomie w Hollywood. Występ okazał się gratką nie tylko dla fanów Loaded, bowiem na scenie obok Duffa pojawili się także Matt Sorum i Gilby Clarke, którzy dołączyli na kilka piosenek.

20-minutowa ep-ka “Wasted Heart” promująca nadchodący, trzeci album zespołu została nagrana w Seattle. Miejscem nagrywania było Jupiter Studios, a producentem Martin Feveyear, pracujący wcześniej nad Dark Days.
Jak już wspominałem nagrania dokonano wyjątkowo szybko, w zaledwie dwa tygodnie w okresie od 4 do 18 czerwca 2008 roku.

Ep-ka pojawiła się w sklepach 22 sierpnia, choć można ją było kupić już wcześniej podczas angielskich koncertów zespołu, które odbywały się w ramach europejskiej trasy niemal od początku września. Trasa zaczęła się 6 września koncertem w hiszpańskiej Vittorii, natomiast już 14 września grupa przeniosła się go Anglii i gościła w Bristolu. Prócz tego odwiedziła także tradycyjnie Belfast, Dublin i wiele innych zakątków tamtej części Europy. Warto podkreślić, że wcześniej zespół zagrał także w Japonii, niejako nawiązując do trasy z końca 2002 roku. Zespół nie zaplanował trasy amerykańskiej, gdyż, zdaniem Duffa, Ameryka nie jest już za bardzo rock n’ rollowa i granie rocka lepiej sprawdza się w Europie.

Wydanie ep-ki poprzedził jeszcze klip promujący utwór utwór “No more”, który znalazł się też na Myspace’owym profilu zespołu.

O “Wasted heart” , na której znalazło się ostatecznie pięć utworów, McKagan wypowiedział się następująco:
” To są całkowicie moje piosenki, stanowiące prawdopodobnie pochodną moich wcześniejszych punkrockowych lat. To jest dobry rock n’ rollowy zespół. Zabawa, oto, czym to jest. Nie ma prawdziwego biznesu i prawdziwego dramatu. Nie chcę brnąć teraz w dramat.”
To ostatnie zdanie było z pewnością nawiązaniem do niezbyt fortunnych okoliczności rozstania ze Scottem Weilandem.

Dość gadania, posłuchajmy!

( wersja live )

Piosenki z “Wasted Heart” znalazły się później na “Sick”, z wyjątkiem “Executioner’s song”, które pojawiło się na “The Taking”. “Wasted heart” z ep-ki nagrano pierwotnie w wersji akustycznej, na “Sick” dostępna jest wersja grana na gitarach elektrycznych.

Jeszcze przed wydaniem e-pki grupa zaczęła promować album “Sick”, który zapowiedziano na rok 2009.

Co ciekawe – sam utwór grano już podczas trasy promującej “Wasted Heart”, podczas której nie zapominano także o starszych utworach Loaded, Gn’R, Neurotic Outsiders, czy wreszcie coverach Stooges, Misfits i The Damned.

Ale to już zupełnie inna historia…, do której powrócę… ” Ha! W przyszłości!” 😉