Richard Fortus debiutował muzycznie pojawiając się w 1980 roku na płycie grupy Jesse’go Malina Fine Art – “Desires Way Down Deep”. Gitarzysta od najmłodszych lat szkolił się muzycznie, bowiem już w wieku pięciu lat grał na perkusji i skrzypcach. W wieku 13 lat sięgnął po gitarę. Jego następnym krokiem w świecie muzyki, która została wydana była, powołana w 1984 roku instrumentalna jazz-fusionowa grupa The Eyes. Początkowo grupę tworzyli Richard Fortus na gitarze, Greg Miller na perkusji i Steve Hancock na basie. Jednak wkrótce postarano się o wokalistę Michaela Schaerera, bo zespołowi znudziło się granie w piwnicy.
Zespół koncertował, zdobył sporą grupę fanów oraz entuzjastyczne recenzje w prasie ze względu na świeżość materiału.
Wkrótce zmienił się skład, bowiem Hancocka zastąpił Dan Anegend pozyskany z zespołu The Newsboys , do którego próbował dołączyć Fortus.
Niedługo po tym ukazał się pierwszy i, jak się okazało, jedyny materiał zespołu The Eyes.
“Freedom in the Cage” wydano jeszcze dla wytwórni niezależnej w niskim nakładzie. Sprzedawano go na terenie Saint Louis.
Materiał z kasety zawierał utwory “body fall” , “way strange” , “one of the kind”, “freedom in the cage”, “flow my tears”, “anything”, “delicate balance”, “i know”, “so far away”, “the closet”
Później nagrano jeszcze : “flow my tears”, ” the fog”, “my addiction” i “one of a kind”, które zdaniem zainteresowanej nimi wytwórni Atlantic Records miały być murowanymi hitami.
Wydana rok później płyta cd pod tym samym tytułem została wzbogacona o “the fog”
Zdecydowano także, iż materiał nie będzie więcej wydawany i tak było aż do roku 2008.
Po wydaniu “Freedom in the cage” zespół zyskał jeszcze większą popularność.W tym samym czasie okazało się, że grupa o nazwie The Eyes już istnieje, więc santlouisowskie The Eyes zmuszone zostało do zmiany nazwy, padło na Pale Divine i już pod tym szyldem w 1991 nagrało płytę “Straight to goodbye”. Stało się to, mimo odczuć zespołu, że płyta w żaden sposób nie oddawała umiejętności i emocji muzyków.
Na płycie prócz kawałka tytułowego znalazły się także: “Something about me”, “My addiction”, “Freedom in the cage” , “Cigarette”, “The fog”, “Universe”, “Couldn’t happen to you”, “Anything”, “Flow my tears” i “Sorrow”.
Płytę poprzedzał singiel “Something about me”
Wkrótce grupa ruszyła w trasę jako support Psychodelic Furs. Podczas koncertów Furs Richard często bywał wywoływany na scenę, żeby z nimi grać. Jak się później okazało nieprzypadkowo..
Debiut Pale Divine trafił według mnie na zły czas.
Zły czas, bo choć muzyka Pale Divine nie była może specjalnie odkrywcza, ale z pewnością zasługiwała na nieco więcej zainteresowania niż w tym czasie mogła dostać. Pamiętajmy,że był to znaczący, dla nas, jako fanów Gunsów, rok 1991. Pewnie częściowo wina niezbyt udanej kariery zespołu leżała po stronie wytwórni, która nie potrafiła wystarczająco zadbać o interesy grupy, być może na przeszkodzie stanęły także ambicje muzyków. Tak,czy inaczej wkrótce Pale Divine przestali istnieć.
W 2008 roku grupa powróciła do życia wydając materiał The Eyes/Pale divine: to document the years ( a retrospective 84-92).
Wydawnictwo zawiera 2 cd ( materiał, który miał się stać drugą płytą Pale Divine + zremasterowane “Freedom in the cage”) oraz 2 dvd z materiałem live.
Myślę,że dla fanatyków 😉 Richarda i Pale Divine będzie to bardzo ciekawy prezent.
Warto wspomnieć,że grupa Pale Divine zagrała także w 2008 i 2009 dwa koncerty w ramach “reunionu” . Koncert “reunionowy” w 2010 został odwołany ze względu na inne zobowiązania koncertowe Richarda 😉 Grupa reaktywowała się także później na “reunionowe” koncerty, które stały się niemal tradycją.
Macie ochotę na odrobinę muzyki? 🙂